Zgubił się piesek Basi,
lecz nie chce być psem zgubionym.
Do Jolki się dzisiaj łasi,
i do niej macha ogonem.
To Jolka dla psiaka jest miła,
kupiła mu nowe szelki,
miseczkę mu małą kupiła,
bo jest to piesek niewielki.
To z Jolką biega po lesie
i szuka kreta w kopczyku.
I Jolce patyk przyniesie
i da jej liźnięć bez liku.
A Basia? Może gdzieś płacze?
Nie, ona się już pocieszyła,
gdy ciocia Basi w prezencie
szklanego pieska kupiła.
Są takie Basie, Klaudie, Tereski,
które kochają nieprawdziwe pieski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz